Postanowiłam założyć tego bloga głównie dla siebie. Już dość fajnych przepisów uleciało niezapisanych. Większość z nich pewnie nawet gdzieś mam, tylko jak się ten przepis nazywał, w której był książce czy gazecie? A że literatury fachowej dużo, to znalezienie graniczy z cudem.
Kiedyś przepisy próbowałam przepisywać w zeszyty, ale one jakoś zawsze ginęły. Blog będzie mi trudniej zgubić ;)
Czasem przepisze także przepisy beznadziejne, ale na pierwszy rzut oka ciekawe, po to, aby już nigdy więcej nie naciąć się na ciekawość takiego przepisu. Dla orientacji w tego typu sytuacjach każdy przepis będzie oznaczony etykietą ocena:0-6 czy jakoś tak ;) Skala w każdym razie 0-6, a konkrety wyjdą w praniu ;)
Zapraszam więc do czytania, uprzedzając jednocześnie, że może się zdarzyć kilka miesięcy bez posta, ale potem znów wrócę :) Z tego powodu zapraszam do czytania tego bloga poprzez czytnik RSS (więcej o czytnikach RSS można poczytać tu).
czwartek, 6 listopada 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz