Danie powstało na podstawie tego przepisu.
Składniki:
2 garście ugotowanej cieciorki (zawsze sypię na oko)
1 opakowanie fety
1 puszka krojonych pomidorów
trochę wcześniej ugotowanej jasnej kaszy/ryżu albo drobna surowa kasza
1 cebula (czasem także 2-3 ząbki czosnku)
przyprawy: kmin rzymski, mielona kozieradka, imbir, czasem coś jeszcze
Przygotowanie:
Cebulę pokroić i podsmażyć. Dodać pomidory i ciecierzycę, wymieszać. Dodać kaszę (ugotowanej więcej surowej mniej, bo spęcznieje, może być też trochę takiej a trochę takiej), przyprawić do smaku. Dodać pokrojoną fetę i lekko wymieszać, zapiekać w 180ºC jakieś 20-30 min.
niedziela, 5 lipca 2020
piątek, 26 czerwca 2020
Kakaowe brownie
To jest praktycznie kopia przepisu ze strony Moje Wypieki przepisany po to, żeby mi potem nie zginął.
Składniki (szklanka = 250 ml):
Masło rozpuścić w rondelku, rózgą kuchenną (u mnie końcówką ubijającą od blendera, bo mniejsza) rozmieszać w tym maśle kakao (ja je przesiewam), dodać cukier i podgrzać jeszcze trochę żeby cukier się rozpuścił (bo używam zwykłego cukru a nie tego drobnego). Przestudzić, nie musi być zimne, ale żeby się jajko nie ścięło.
Dodać ekstrakt waniliowy i roztrzepane, ale nie ubite jajko oraz sól, wymieszać. Dodać przesianą mąkę i wyrobić łyżką ciasto. Dodać pokrojoną drobno czekoladę (lub coś innego) i wymieszać. Ja wszystkie te czynności robię w rondelku.
Przełożyć do formy - u mnie pojemnik żaroodporny z Ikea o pojemności 1l. Ja nie smaruję niczym tego naczynia żaroodpornego, ciasto jest tłuste i da się je bez problemu wyjąć potem z formy (najwyżej obkrawając w około nożem). Piec w 160ºC (bez termoobiegu) przez około 20 – 22 minut. Ciasto będzie się wydawać mokre i niedopieczone, widać wręcz będzie pływającą czekoladę. Nie radzę piec dłużej, nie jest już takie dobre potem.
Składniki (szklanka = 250 ml):
- 120 g masła
- pół szklanki kakao (u mnie trochę więcej, bo pół kubka, który ma 330 ml)
- 3/4 szklanki cukru (oryginalnie drobnego do wypieków u mnie zwykłego)
- 2 duże lub 3 małe jajka (u mnie 2 klasy L)
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (bez też jest ok)
- 2/3 szklanki mąki pszennej
- szczypta soli
- pół szklanki posiekanych orzechów pekan lub włoskich lub chocolate chips/posiekanej czekolady (u mnie zwykle 1/4-1/3 tabliczki gorzkiej czekolady 70%)
Masło rozpuścić w rondelku, rózgą kuchenną (u mnie końcówką ubijającą od blendera, bo mniejsza) rozmieszać w tym maśle kakao (ja je przesiewam), dodać cukier i podgrzać jeszcze trochę żeby cukier się rozpuścił (bo używam zwykłego cukru a nie tego drobnego). Przestudzić, nie musi być zimne, ale żeby się jajko nie ścięło.
Dodać ekstrakt waniliowy i roztrzepane, ale nie ubite jajko oraz sól, wymieszać. Dodać przesianą mąkę i wyrobić łyżką ciasto. Dodać pokrojoną drobno czekoladę (lub coś innego) i wymieszać. Ja wszystkie te czynności robię w rondelku.
Przełożyć do formy - u mnie pojemnik żaroodporny z Ikea o pojemności 1l. Ja nie smaruję niczym tego naczynia żaroodpornego, ciasto jest tłuste i da się je bez problemu wyjąć potem z formy (najwyżej obkrawając w około nożem). Piec w 160ºC (bez termoobiegu) przez około 20 – 22 minut. Ciasto będzie się wydawać mokre i niedopieczone, widać wręcz będzie pływającą czekoladę. Nie radzę piec dłużej, nie jest już takie dobre potem.
Etykiety:
brownie,
ciasta wilgotne,
łatwe,
ocena:6
środa, 25 marca 2020
Kasza gryczana ze szpinakiem i batatami
Danie powstało na podstawie tego przepisu. Oczywiście zmodyfikowałam częściowo celowo, a częściowo przez sklerozę ;)
Składniki:
2 średnie cebule (pokrojone w drobną kostkę)
kilka ząbków czosnku (ile kto lubi)
sporo przyprawy z suszonymi pomidorami (w braku samych pomidorów, u mnie z czarnuszką i czosnkiem)
paczka mrożonego szpinaku (450 g)
ok. pół szklanki suchej kaszy gryczanej palonej (wzięłam więcej, ale część zostawiłam, więc strzelam, że tyle będzie ok)
2 bataty (takie średnio duże)
olej (lub coś innego) do zeszklenia cebuli
Przygotowanie:
Do gotującej wody wsypać kaszę i gotować aż będzie miękka (pewnie z 10 min, mi przy 15 prawie się rozgotowała), nad gotującą się kaszą ugotować na parze pokrojonego w plastry bataty.
Na dużej patelni rozgrzać olej i zeszklić cebulę (może być nie do końca) wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem (pewnie można go pokroić, ale komu by się chciało).
Szpinak rozmrozić w osobnym naczyniu, odlać wodę jeżeli się zbierze.
Kaszę odcedzić na sitku i dodać do cebuli, doprawić suszonymi pomidorami, posmażyć jeszcze chwilę (5 min?). Dodać szpinak i znowu trochę posmażyć. Na końcu dodać rozdrobnione bataty (na wielkość to była jakby kostka, ale palcami to rozdrabniałam) i dobrze wymieszać.
Moim zdaniem było to całkiem niezłe. Składniki na jakieś 3-4 porcje.
Składniki:
2 średnie cebule (pokrojone w drobną kostkę)
kilka ząbków czosnku (ile kto lubi)
sporo przyprawy z suszonymi pomidorami (w braku samych pomidorów, u mnie z czarnuszką i czosnkiem)
paczka mrożonego szpinaku (450 g)
ok. pół szklanki suchej kaszy gryczanej palonej (wzięłam więcej, ale część zostawiłam, więc strzelam, że tyle będzie ok)
2 bataty (takie średnio duże)
olej (lub coś innego) do zeszklenia cebuli
Przygotowanie:
Do gotującej wody wsypać kaszę i gotować aż będzie miękka (pewnie z 10 min, mi przy 15 prawie się rozgotowała), nad gotującą się kaszą ugotować na parze pokrojonego w plastry bataty.
Na dużej patelni rozgrzać olej i zeszklić cebulę (może być nie do końca) wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem (pewnie można go pokroić, ale komu by się chciało).
Szpinak rozmrozić w osobnym naczyniu, odlać wodę jeżeli się zbierze.
Kaszę odcedzić na sitku i dodać do cebuli, doprawić suszonymi pomidorami, posmażyć jeszcze chwilę (5 min?). Dodać szpinak i znowu trochę posmażyć. Na końcu dodać rozdrobnione bataty (na wielkość to była jakby kostka, ale palcami to rozdrabniałam) i dobrze wymieszać.
Moim zdaniem było to całkiem niezłe. Składniki na jakieś 3-4 porcje.
Etykiety:
drugie danie,
na szybko,
ocena:5,
wegetariańskie
sobota, 19 sierpnia 2017
Ciecierzyca ze szpinakiem
Składniki:
1 opakowanie mrożonego szpinaku
ugotowana ciecierzyca*
kilka łyżek mleka kokosowego
kilka ząbków czosnku
sól, gałka muszkatołowa (koniecznie), mielony imbir, pieprz (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Szpinak rozmrozić i odparować ewentualną nadmiarową wodę. Dorzucić ciecierzycę i przeciśnięty przez praskę czosnek. Podgrzać. Dodać mleko kokosowe i przyprawy. Wymieszać i jeszcze chwilę podgrzewać.
Uwagi:
Ciecierzycę zawsze gotuję zgodnie z wytycznymi stąd, czyli dodaje do wody do moczenia i do gotowania sodę oczyszczoną. W efekcie gotowanie ciecierzycy zajmuje mi jakieś 20 minut.
*nie mam pojęcia ile tej ciecierzycy, wysypuję na oko, myślę, że mniej więcej połowa tego co ugotuję, a zawsze gotuję całą paczkę
1 opakowanie mrożonego szpinaku
ugotowana ciecierzyca*
kilka łyżek mleka kokosowego
kilka ząbków czosnku
sól, gałka muszkatołowa (koniecznie), mielony imbir, pieprz (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Szpinak rozmrozić i odparować ewentualną nadmiarową wodę. Dorzucić ciecierzycę i przeciśnięty przez praskę czosnek. Podgrzać. Dodać mleko kokosowe i przyprawy. Wymieszać i jeszcze chwilę podgrzewać.
Uwagi:
Ciecierzycę zawsze gotuję zgodnie z wytycznymi stąd, czyli dodaje do wody do moczenia i do gotowania sodę oczyszczoną. W efekcie gotowanie ciecierzycy zajmuje mi jakieś 20 minut.
*nie mam pojęcia ile tej ciecierzycy, wysypuję na oko, myślę, że mniej więcej połowa tego co ugotuję, a zawsze gotuję całą paczkę
Indyk z kuskusem
Składniki (na 2 porcje, wszystko mocno na oko):
35 dag mielonego piersi indyka
odrobina tłuszczu do smażenia
3-4 łyżki mleka kokosowego
pół szklanki kuskusu razowego
trochę orzechów ziemnych (u mnie bez soli) - myślę, że to były 2-3 łyżki
sól, curry (sporo), mielona gałka muszkatołowa, mielona kozieradka, mielony imbir
Przygotowanie:
Mielone osolić i przesmażyć na tłuszczu (u mnie odrobina oleju kokosowego), w tym czasie zalać kuskus wrzątkiem. Usmażone mięso posypać przyprawami, dodać mleko kokosowe i orzechy ziemne. Wymieszać. Dodać napęczniały kusku, ponownie wymieszać i jeść :)
Pomysły na modyfikację:
Dodać czosnek (miała dodać, ale zapomniałam)
Świeży imbir zamiast sypkiego
35 dag mielonego piersi indyka
odrobina tłuszczu do smażenia
3-4 łyżki mleka kokosowego
pół szklanki kuskusu razowego
trochę orzechów ziemnych (u mnie bez soli) - myślę, że to były 2-3 łyżki
sól, curry (sporo), mielona gałka muszkatołowa, mielona kozieradka, mielony imbir
Przygotowanie:
Mielone osolić i przesmażyć na tłuszczu (u mnie odrobina oleju kokosowego), w tym czasie zalać kuskus wrzątkiem. Usmażone mięso posypać przyprawami, dodać mleko kokosowe i orzechy ziemne. Wymieszać. Dodać napęczniały kusku, ponownie wymieszać i jeść :)
Pomysły na modyfikację:
Dodać czosnek (miała dodać, ale zapomniałam)
Świeży imbir zamiast sypkiego
piątek, 1 maja 2015
Kurczak curry z ananasem
Zaczęło się od pomysłu na kurczaka z ananasem. Pamiętałam, że kiedyś coś takiego robiłam i było całkiem ciekawe. Oczywiście próba znalezienia przepisu, który wtedy wykorzystałam, nie powiodła się, więc zaczęłam googlać. I znalazłam przepis, który mi się spodobał. Poniżej z małymi modyfikacjami:
Składniki:
500 g filetu z kurczaka
puszka ananasa
1 duża cebula
100 ml śmietany 18% (w kartonie)
4 łyżeczki curry w proszku
2 łyżeczki imbiru w proszku
2 łyżki miodu
3 zmiażdżone ząbki czosnku
przyprawy do smaku: sól, świeżo mielony czarny pieprz
oliwa z oliwek do smażenia
Przygotowanie:
Filety z kurczaka myjemy i osuszamy. Kroimy na cienkie paski, mniej więcej równej wielkości. Mięso przekładamy do miseczki, posypujemy 4 łyżeczkami przyprawy curry tak, aby pokryła ona dokładnie każdy kawałeczek mięsa. Odstawiamy w chłodne miejsce na co najmniej 30 minut.
Na patelni rozgrzewamy oliwę, podsmażamy na niej pokrojoną w niewielką kostkę cebulę. Kiedy zacznie się szklić, dodajemy mięso i smażymy, aż się zarumieni. Następnie dodajemy imbir, miód, czosnek oraz pokrojonego w kostkę ananasa wraz z całą zalewą. Wszystko razem smażymy, aż sok częściowo odparuje.
Gdy sos zostanie częściowo zredukowany, dodajemy śmietanę, doprawiamy do smaku solą, pieprzem i pozostałą ilością curry. Podgrzewamy jeszcze trochę, aż coś zgęstnieje. (U mnie to było z 15 min, bo zagapiłam się i za późno wstawiłam ryż.)
Podajemy z ryżem ugotowanym na sypko.
Składniki:
500 g filetu z kurczaka
puszka ananasa
1 duża cebula
100 ml śmietany 18% (w kartonie)
4 łyżeczki curry w proszku
2 łyżeczki imbiru w proszku
2 łyżki miodu
3 zmiażdżone ząbki czosnku
przyprawy do smaku: sól, świeżo mielony czarny pieprz
oliwa z oliwek do smażenia
Przygotowanie:
Filety z kurczaka myjemy i osuszamy. Kroimy na cienkie paski, mniej więcej równej wielkości. Mięso przekładamy do miseczki, posypujemy 4 łyżeczkami przyprawy curry tak, aby pokryła ona dokładnie każdy kawałeczek mięsa. Odstawiamy w chłodne miejsce na co najmniej 30 minut.
Na patelni rozgrzewamy oliwę, podsmażamy na niej pokrojoną w niewielką kostkę cebulę. Kiedy zacznie się szklić, dodajemy mięso i smażymy, aż się zarumieni. Następnie dodajemy imbir, miód, czosnek oraz pokrojonego w kostkę ananasa wraz z całą zalewą. Wszystko razem smażymy, aż sok częściowo odparuje.
Gdy sos zostanie częściowo zredukowany, dodajemy śmietanę, doprawiamy do smaku solą, pieprzem i pozostałą ilością curry. Podgrzewamy jeszcze trochę, aż coś zgęstnieje. (U mnie to było z 15 min, bo zagapiłam się i za późno wstawiłam ryż.)
Podajemy z ryżem ugotowanym na sypko.
wtorek, 29 września 2009
Najprostszy kurczak w curry
Chodził za mną kurczak w curry, ale żaden przepis mi się nie podobał (bo za skąplikowany)... w końcu poszła po najmniejszej lini oporu:
Składniki:
450 g piersi z kurczaka lub indyka pokrojonej w kosztkę
curry (dużo - myślę, że tak z ćwierć szklanki)
duża niekwaśna śmietana lub niekwaśny jogurt (ze śmietaną jest lepsze, ale z jogurtem bardziej dietetyczne)
sól
Przygotowanie
Kurczaka posolić i posypać dość obficie curry (ale nie całym). Zapiekać w naczyniu żaroodpornym, aż nie będzie surowy. Śmietanę/jogurt wymieszać z solą i curry (tak, aby był dość mocno żółty). Kurczaka przemieszać (on się sklei podczas pieczenia, należy postarać się oddzielić od siebie kawałki), zalać śmietaną/jogurtem, wstawić jeszcza na jakieś 20 min. Podawać z ryżem (ja do takiej porcji wrzucam po prostu 3 ugotowane torebki ryżu i mieszam dokładnie). Podawać od razu, w wersji z wymieszanym ryżem świetnie się także odgrzewa w folii aluminiowej.
Składniki:
450 g piersi z kurczaka lub indyka pokrojonej w kosztkę
curry (dużo - myślę, że tak z ćwierć szklanki)
duża niekwaśna śmietana lub niekwaśny jogurt (ze śmietaną jest lepsze, ale z jogurtem bardziej dietetyczne)
sól
Przygotowanie
Kurczaka posolić i posypać dość obficie curry (ale nie całym). Zapiekać w naczyniu żaroodpornym, aż nie będzie surowy. Śmietanę/jogurt wymieszać z solą i curry (tak, aby był dość mocno żółty). Kurczaka przemieszać (on się sklei podczas pieczenia, należy postarać się oddzielić od siebie kawałki), zalać śmietaną/jogurtem, wstawić jeszcza na jakieś 20 min. Podawać z ryżem (ja do takiej porcji wrzucam po prostu 3 ugotowane torebki ryżu i mieszam dokładnie). Podawać od razu, w wersji z wymieszanym ryżem świetnie się także odgrzewa w folii aluminiowej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)