Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ocena:4. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ocena:4. Pokaż wszystkie posty

środa, 5 sierpnia 2020

Zapiekanka z ryżu, fasoli, oliwek i fety w pomidorach

 Przepis pochodzi z relacji z instagrama Zieleniny. Relacja jest już chyba niedostępna.

Składniki (na 4-6 porcji):

  • 2 szklanki (500 ml) suchego ryżu (u mnie brązowy)
  • 1 puszka fasoli (używałam czarnej i czerwonej, wolę czarną)
  • 1 opakowanie fety (200g)
  • 1 cebula (u mnie 1,5-2)
  • 1-2 ząbki czosnku (u mnie 4)
  • słoik czarnych oliwek (zielone też mogą być, ale są gorsze)
  • 1 kulka mozarelli (inny ser do stopienia też ujdzie, ale z mozarellą lepsze)
  • 750 ml passaty pomidorowej (ja dodałam 1 szt = 680 g)
  • 1 łyżeczka oregano
  • 1 łyżeczka kuminu rzymskiego 


Przygotowanie:

Ryż ugotować na sypko (spokojnie może być dzień czy 2 wcześniej). Fasolę odsączyć z zalewy. Cebulę pokroić i podsmażyć na oleju, pod koniec dodać zmiażdżony czosnek. Fetę pokroić w kostkę, a oliwki w plasterki. ugotowany ryż, fasolę, fetę, cebulę z czosnkiem, oliwki, passatę i przyprawy dobrze wymieszać (u mnie ta feta się przy okazji prawie całkowicie rozwala i scala z masą). Powierzchnię wyrównać, położyć na niej pokrojoną w plasterki mozarellę. Zapiekać 20-30 min w 180 stopniach. 

Muszę jeszcze wymyślić jak dodać tę mozarellę, żeby ona się wymieszała z resztą składników w formie stopionej a nie tworzyła tylko na wierzchu lekką skorupkę. Jak odgrzałam w mikrofali i udało mi się tę mozarellę wymieszać, to zdecydowanie bardziej mi smakowało.


środa, 29 lipca 2020

Zapiekanka z ciecierzycą i cukinią

Właściwie to miał być makaron z tego przepisu. No, ale jak już prawie miałam go zacząć gotować koncepcja się zmieniła...

Składniki:
- duża cukinia
- 500 ml przecieru pomidorowego (u mnie domowej roboty i chyba troszkę więcej)
- 2 garście ugotowanej ciecierzycy
- 2 garście drobnej (choć nazywa się średnia) kaszy jęczmiennej
- cebul lub 2
- odrobina oleju
- ulubione przyprawy

Przygotowanie:
Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na oleju. Cukinię pokroić (u mnie w ćwierć plasterki), dodać do cebuli i smażyć do miękkości (następnym razem chyba ją po prostu wrzucę i zapiekę bez smażenia). Wlać przecier, doprawić (u mnie papryka słodka, imbir i trochę ziół prowansalskich, brakowało trochę odrobiny ostrości) i wymieszać, wrzucić ugotowaną wcześniej ciecierzycę i surową kaszę i dobrze wymieszać. Zapiekać 20 min w 180 stopniach.

niedziela, 5 lipca 2020

Zapiekana ciecierzyca z fetą i pomidorami

Danie powstało na podstawie tego przepisu.

Składniki: 
2 garście ugotowanej cieciorki (zawsze sypię na oko)
1 opakowanie fety
1 puszka krojonych pomidorów
trochę wcześniej ugotowanej jasnej kaszy/ryżu albo drobna surowa kasza
1 cebula (czasem także 2-3 ząbki czosnku)
przyprawy: kmin rzymski, mielona kozieradka, imbir, czasem coś jeszcze

Przygotowanie:
Cebulę pokroić i podsmażyć. Dodać pomidory i ciecierzycę, wymieszać. Dodać kaszę (ugotowanej więcej surowej mniej, bo spęcznieje, może być też trochę takiej a trochę takiej), przyprawić do smaku. Dodać pokrojoną fetę i lekko wymieszać, zapiekać w 180ºC jakieś 20-30 min.

sobota, 8 listopada 2008

Kartoflanka

Moja propozycja w ramach "Gotujemy po polsku", choć w sumie trochę przypadkowo wyszło ;)



Kartoflanka
za "Kuchnia polska, potrawy regionalne" Hanny Szymanderskiej (rozdział "Śląsk")

600 g ziemniaków
włoszczyzna bez kapusty
2 cebule
2 łyżki masła
50-100 g wędzonki
sól, pieprz
6 szklanek wody
2 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki

Obraną włoszczyznę, ziemniaki i cebulę myjemy, osuszamy i drobno kroimy. W rondlu topimy masło, wrzucamy pokrojone ziemniaki i warzywa, chwilę smażymy na dość silnym ogniu. Zalewamy gorącą osoloną wodą, gotujemy 10-15 minut, przestudzamy, miksujemy i przecieramy przez sito. Podgrzewamy, doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Wędzonkę i i obraną cebulę kroimy w kostkę, zrumieniamy na rozgrzanej patelni, dokładamy do zupy. Przed podaniem zupę posypujemy posiekaną natką.

Taki jest oryginalny przepis.
U mnie zamiast włoszczyzny była jedna średnia marchewka, spory kawałek pora, malutki seler i 2 pietruszki. Czyli ograniczyłam się marchewkowo ;)
Strasznie dużo było krojenie:

Boczku było 16 dag - wędzony niegotowany i jak pachniał:

No i natki pietruszki (przynajmniej na moim talerzu) było sporo więcej, bo ja uwielbiam natkę :D

piątek, 7 listopada 2008

Kurczak ze szpinakiem

Przepis pochodzi z jakiejś plotkarskiej, w miarę świeżej gazety i był zapowiadany jako smaki Bollywood. Ponieważ niedawno odkryłam, że lubię szpinak, to postanowiłam spróbować. Ogólnie wyszło niezłe, choć do ideału trochę mu jeszcze brakuje ;)

Kurczak ze szpinakiem

500 g piersi kurczaka
pęczek świeżego szpinaku
3 średnie cebule
kilka ząbków czosnku
kilka zielonych papryczek chilli
garść posiekanych ziaren kolendry
4 goździki
szczypta cynamonu
liść laurowy
pół szklanki jogurtu
olej
sól

Drobno posiekać cebulę, czosnek i papryczki. Szpinak przegotować krótko i odcedzić. Na oleju podsmażyć przez minutę goździki, cynamon i liść laurowy. Dodać cebule, a kiedy się zeszkli, wrzucić czosnek, papryczki, kolendrę i posiekany szpinak. Po 15-20 min dołożyć jogurt. Pokrojonego kurczaka podsmażyć oddzielnie, a następnie dodać do masy ze szpinakiem. Podawać z ryżem.

To tyle jeżeli chodzi o przepis, a teraz co z niego zostało ;)
Zamiast pęczka szpinaku (a swoją drogą co za miara, jeszcze nie widziałam szpinaku w pęczkach) wzięłam paczkę (450 g) mrożonego, który rozmroziłam i trochę odparowałam na patelni przed dodaniem do cebuli. Zamiast papryczek chilli było duża szczypta chili (do smaku), kolendry była solidna garść, ale nie wiem czy to były jej ziarna, bo pisało po prostu kolendra. Jogurt wrzuciłam po prostu cały mały, czyli pewnie trochę więcej niż pół szklanki i dużo czosnku (mam wątpliwości, czy w stanie pokrojonym byłabym go w stanie zmieścić w jednej ręce). Dodatkowo czosnek wrzuciłam do prawie zeszklonej cebuli i smażyłam je chwilę razem przed dodaniem reszty. To chyba wszystkie modyfikacje ;)

Potrawa prezentowała się tak:

Generalnie smak był lepszy niż wygląd ;)