Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ocena:6. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ocena:6. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 czerwca 2020

Kakaowe brownie

To jest praktycznie kopia przepisu ze strony Moje Wypieki przepisany po to, żeby mi potem nie zginął.

Składniki (szklanka = 250 ml):
  • 120 g masła
  • pół szklanki kakao (u mnie trochę więcej, bo pół kubka, który ma 330 ml)
  • 3/4 szklanki cukru (oryginalnie drobnego do wypieków u mnie zwykłego)
  • 2 duże lub 3 małe jajka (u mnie 2 klasy L)
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (bez też jest ok)
  • 2/3 szklanki mąki pszennej
  • szczypta soli
  • pół szklanki posiekanych orzechów pekan lub włoskich lub chocolate chips/posiekanej czekolady (u mnie zwykle 1/4-1/3 tabliczki gorzkiej czekolady 70%)
Przygotowanie:
Masło rozpuścić w rondelku, rózgą kuchenną (u mnie końcówką ubijającą od blendera, bo mniejsza) rozmieszać w tym maśle kakao (ja je przesiewam), dodać cukier i podgrzać jeszcze trochę żeby cukier się rozpuścił (bo używam zwykłego cukru a nie tego drobnego). Przestudzić, nie musi być zimne, ale żeby się jajko nie ścięło.
Dodać ekstrakt waniliowy i roztrzepane, ale nie ubite jajko oraz sól, wymieszać.  Dodać przesianą mąkę i wyrobić łyżką ciasto. Dodać pokrojoną drobno czekoladę (lub coś innego) i wymieszać. Ja wszystkie te czynności robię w rondelku.
Przełożyć do formy - u mnie pojemnik żaroodporny z Ikea o pojemności 1l. Ja nie smaruję niczym tego naczynia żaroodpornego, ciasto jest tłuste i da się je bez problemu wyjąć potem z formy (najwyżej obkrawając w około nożem). Piec w 160ºC (bez termoobiegu) przez około 20 – 22 minut. Ciasto będzie się wydawać mokre i niedopieczone, widać wręcz będzie pływającą czekoladę. Nie radzę piec dłużej, nie jest już takie dobre potem.

piątek, 1 maja 2015

Kurczak curry z ananasem

Zaczęło się od pomysłu na kurczaka z ananasem. Pamiętałam, że kiedyś coś takiego robiłam i było całkiem ciekawe. Oczywiście próba znalezienia przepisu, który wtedy wykorzystałam, nie powiodła się, więc zaczęłam googlać. I znalazłam przepis, który mi się spodobał. Poniżej z małymi modyfikacjami:

Składniki:
500 g filetu z kurczaka
puszka ananasa
1 duża cebula
100 ml śmietany 18% (w kartonie)
4 łyżeczki curry w proszku
2 łyżeczki imbiru w proszku
2 łyżki miodu
3 zmiażdżone ząbki czosnku
przyprawy do smaku: sól, świeżo mielony czarny pieprz
oliwa z oliwek do smażenia

Przygotowanie:

Filety z kurczaka myjemy i osuszamy. Kroimy na cienkie paski, mniej więcej równej wielkości. Mięso przekładamy do miseczki, posypujemy 4 łyżeczkami przyprawy curry tak, aby pokryła ona dokładnie każdy kawałeczek mięsa. Odstawiamy w chłodne miejsce na co najmniej 30 minut.

Na patelni rozgrzewamy oliwę, podsmażamy na niej pokrojoną w niewielką kostkę cebulę. Kiedy zacznie się szklić, dodajemy mięso i smażymy, aż się zarumieni. Następnie dodajemy imbir, miód, czosnek oraz pokrojonego w kostkę ananasa wraz z całą zalewą. Wszystko razem smażymy, aż sok częściowo odparuje.

Gdy sos zostanie częściowo zredukowany, dodajemy śmietanę, doprawiamy do smaku solą, pieprzem i pozostałą ilością curry. Podgrzewamy jeszcze trochę, aż coś zgęstnieje. (U mnie to było z 15 min, bo zagapiłam się i za późno wstawiłam ryż.)

Podajemy z ryżem ugotowanym na sypko.

środa, 10 czerwca 2009

Drożdżowe ciasto z truskawkami, budyniem i kruszonką

Spodobało mi się Drożdżowe ciasto z brzoskwiniami i kruszonką upieczone przez Edysię. Ponieważ jednak brzoskwinie z puszki na cieście kojarzą mi się z zimą, to zamiast brzoskwiń zastosowałam truskawki :) No i kruszonkę zmodyfikowałam i masło do ciasta stopiłam, bo nie wiedziała, co mam z nim zrobić... no generalnie ciasto zrobiłam po swojemu ;)

Drożdżowe ciasto z truskawkami, budyniem i kruszonką

na ciasto:
250 g mąki pszennej
100 g mleka
25 g cukru
50 g masła (stopionego)
20 g świeżych drożdży
szczypta soli

na nadzienie:
1 budyń waniliowy (był śmietankowy) w proszku taki na 500ml mleka
350 ml mleka
8 łyżek soku z truskawek
truskawki, tak, aby obłożyć całą blachę

na kruszonkę:
trochę masła
trochę mąki
trochę cukru kryształu
odrobinę drożdży (2 szczypty?)

Ze składników na ciasto przygotować drożdżowe (tak, w składnikach nie mam jajek). Zostawić do wyrośnięcia. Ugotować budyń zgodnie z przepisem z opakowania (modulo mniejsza ilość mleka), dodać sok z truskawek (u mnie ciasto był z truskawek z poprzedniego dnia, które zostały zasypane cukrem i puściły sok), porządnie wymieszać, pozostawić do przestygnięcia. Ciasto rozłożyć na blasze (w oryginale rozwałkować i przełożyć, ale od czego są ręce), zostawić, żeby trochę wyrosło. Jak budyń ostygnie to rozsmarować go na cieście, obłożyć truskawkami. Składniki na kruszonkę wymieszać, to powinno być lekko sypkie, ale trochę jednak lepiąca się do siebie (ciekawe czy ktoś z tego opisu coś zrozumie). Posypać ciasto kruszonką i pozwolić mu jeszcze trochę wyrosnąć. Piec 25-30 min w 200 stopniach.
Podawać jak ostygnie (mi ciepłe nie smakowało), najlepiej z dodatkowymi świeżymi truskawkami :) Nam bardzo smakowało, za sprawą 3 osób znikło w 4 godziny :) Mama stwierdziła tylko, że trochę mało ciasta w tym cieście i następnym razem ona chce podwójną porcję ciasta, reszta może być taka sama :) Zdjęć brak, bo za szybko zniknęło ;)

I znowu przypadkiem wstrzeliłam się w blogową zabawę ;) Niech więc to będzie przepis w ramach akcji:
Sezon Truskawkowy 2009